
Być może najbardziej zakochaną parą w nadchodzących tygodniach okaże się ta… złożona z gołębi gniazdujących na twoim balkonie. I choć życzymy im jak najlepiej, ta informacja nie wszystkim przypadnie do gustu: wiosna 2025 nie będzie najspokojniejsza dla zakochanych. Ten elektryczny klimat nie pojawia się przypadkowo. Długie okresy retrogradacji (Mars, Merkury, Wenus) skłoniły nas do refleksji, szczególnie nad relacjami. Teraz, gdy żadna planeta nie jest w retrogradacji, a Mars i Merkury wchodzą w znaki Ognia – coś się w nas aktywuje lub odblokowuje. Czuć ruch.
Dla niektórych oznacza to powrót do sportu, rozpoczęcie nowego hobby. Dla innych – czas na rozwinięcie żagli i popłynięcie z wiatrem, cytując Céline Dion – innymi słowy, opuszczenie statku.
Ten znak zodiaku pragnie nowego początku tej wiosny
Jak wyjaśniła astrolog Heather Roan Robbins w swoim horoskopie na wiosnę, dla Barana „ta pora roku to synonim odnowy i silnego pragnienia działania lub rozpoczęcia nowych projektów”. Po długiej zimie z Marsem w retrogradacji, ten znak Ognia ma tylko jedno pragnienie: ruszyć dalej. To idealny moment na nowy start. Chęć wyzerowania wszystkiego.
Tym bardziej od 16 kwietnia, gdy Merkury w Baranie sprawia, że znak ten odzyskuje poczucie wolnej woli i autonomii. Tego samego tygodnia, 18 kwietnia, Mars przechodzi do Lwa: to odrodzenie dla Barana. A skoro wiosna – czas na porządki. Po licznych retrogradacjach, które skłoniły go do rozważań nad relacjami, szczególnie tej Wenus, Baran znajduje się w okresie sprzyjającym ostatecznym decyzjom. Może postanowić zakończyć relację – czy to po głębokim namyśle, czy też impulsywnie.
Wiosną dla tego znaku kończy się pewien miłosny cykl
W astrologii wszystko opiera się na cyklach. To pojęcie szczególnie dobrze rozumie Skorpion. Ten znak zodiaku symbolizuje zdolność do przemiany, w tym przede wszystkim – do wewnętrznej transformacji. Często porównywany jest do feniksa odradzającego się z popiołów. I właśnie teraz, w aktualnym klimacie astrologicznym, Skorpion może poczuć nadchodzącą potrzebę „zrzucenia skóry”. Kolejna transformacja już blisko.
W swoim horoskopie Heather Roan Robbins podkreślała chęć Skorpiona do zakończenia pewnego cyklu, „zerwania z nieproduktywnymi schematami i przyjęcia postawy transformacyjnej”.
W układzie planetarnym wszystko wskazuje, że Skorpion powinien raczej podejmować ryzyko, niż wybierać bezpieczne opcje. Mars w znaku Ognia pobudza jego pragnienie niezależności i samorealizacji bez kompromisów. Dodatkowo zjawisko wzmacnia Pluton w Wodniku. W opozycji do Marsa, planeta przemian i tabu popycha Skorpiona (swojego „patrona”) do definitywnego porzucenia tego, co go już nie rozwija – czy to złego nawyku, ograniczającego przekonania, czy… relacji.
Horoskop a rozstania: daty, na które trzeba uważać tej wiosny
Środa 16 kwietnia: Tego dnia Merkury (umysł) spotyka się z Neptunem (iluzje). I to nie byle gdzie – dokładnie na wejściu do konstelacji Barana, w zerowym stopniu. Uwaga na skłonność do impulsywnych decyzji. Działamy lub reagujemy pod wpływem emocji. Efekt? Słowa mogą wyprzedzać myśli. Podświadomość mówi głośno, tłumiony dyskomfort przestaje być ukrywany. W Baranie te dwa ciała niebieskie zachęcają do podążania własną drogą i marzenia o niezależności. Innymi słowy – to idealne warunki do tego, by poczuć potrzebę rozstania.
Niedziela 27 kwietnia: Nów w Byku wchodzi w napięcie z Plutonem i Marsem. Tworzy się swoisty „kosmiczny trójkąt bermudzki”, w którym łatwo się pogubić. A jak wiadomo – gdy już odnajdziemy drogę po błądzeniu – możliwe, że kierunek się zmienił. Mówiąc prościej, ten dzień może uporządkować nasze myśli i decyzje. Jeśli wcześniej unikaliśmy konfrontacji z możliwym rozstaniem – ten Nów może zmusić nas do działania.
Niedziela 18 maja: Tego dnia o ewentualne rozstania będzie można „obwinić” Urana i Słońce. Ich spotkanie w Byku symbolizuje potrzebę zmiany. I to nie drobnej korekty, ale decyzji, której skutki będą długofalowe. Planety w znakach Ognia (w tym Wenus, planeta miłości), a także duet Pluton/Księżyc dopełnią reszty. Niezależnie od tego, czy rozstanie będzie dobrowolne, czy zainicjowane przez drugą stronę – zostanie odebrane jako forma odrodzenia.
Artykuł oryginalnie ukazał się na ELLE FR.