menu
menu

Książulo nie wytrzymał. “Przepraszam bardzo za słownictwo. Jestem w szoku”

Maciej Jurczyk
24/04/2025 16:35:00

Youtuber Książulo, który jako samozwańczy krytyk specjalizuje się w recenzowaniu restauracji i punktów gastronomicznych, opublikował nagranie, w którym z ust padają ostre słowa pod adresem jednego z lokali. Zdaniem internetowego celebryty właściciele lokalu typu fast food bezprawnie wykorzystali jego zdjęcie do promocji swojego interesu. Pod filmem pojawiły się komentarze od zbulwersowanych fanów.

Wykorzystany Książulo

W czwartek w godzinach popołudniowych na profilu Książula w mediach społecznościowych pojawił się bardzo emocjonalny post. Oprócz nagrania, w którym internetowy twórca wyjaśnia, o co chodzi, pojawił się także wpis:

Przepraszam bardzo za słownictwo, ale ja jestem poddenerwowany i w szoku po prostu!!!

Okazało się, że wizerunek krytyka został wykorzystany do promowania lokalu, w którym serwowany jest kebab. Youtuber jest znanym fanem tego dania, a ponadto to właśnie dzięki testowaniu kebabów stał się sławny. Dla właściciela punktu gastronomicznego promocja twarzą Książula to zapewne strzał w dziesiątkę, a dla niego samego to powód do zawodu. O całym zajściu i o tym, jak się czuje, opowiedział w udostępnionym nagraniu. Padły mocne słowa.

Jakiś „Kebab na Dębowej” stwierdził, że najlepszym sposobem na marketing będzie za……., przepraszam za wulgaryzm, ale to trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Postanowił za….. moją jakąś starą miniaturę, na której jest właśnie ocena jakiegoś kebaba […], co lepsze, postanowili zamazać tło i widać tylko mnie z jakimś tam kebabem. Postanowili oprzeć na tym swój marketing, robią na Facebooku reklamę swojego kebaba […] – relacjonował w nagraniu wzburzony youtuber.

książulo post.jpg
Fot. Instagram/ksiazulo

Krytyk tłumaczy

Internetowy krytyk twierdzi, że nigdy nie był w miejscowości Osowiec, więc niemożliwe jest, aby kiedykolwiek miał okazję spróbować dań z lokalu „Kebab na Dębowej”. Świadczy to o tym, że niemożliwe jest, aby Książulo świadomie ten lokal w mediach społecznościowych promował.

Nie mam nic wspólnego z tym kebabem, nie byłem w Osowcu nawet nigdy, nie jadłem „Kebaba na Dębowej” – przekonywał Książulo.

Dalsza część tekstu pod filmem.

Co ciekawe, poszkodowany o nieuczciwym wykorzystaniu swojego wizerunku dowiedział się od fanów. Mieli wysyłać mu wiadomości oraz zdjęcia przedstawiające post z jego wizerunkiem. Oczywiście wspomniał o tym w krótkim materiale wideo i wyraził zadowolenie z otrzymanych informacji.

Sporo osób mi to wysyła, dziękuję bardzo – zwrócił się do widzów youtuber. 

ksiązulo.jpg
Fot. Instagram/ksiazulo

Fani doradzają

Pod postem udostępnionym na platformie społecznościowej Instagram pojawiła się masa komentarzy od fanów. Wielu komentujących nie dowierzało, że ktoś posłużył się tak podstępną metodą przyciągnięcia większej liczby klientów. 

Że im nie wstyd – napisał jeden z komentujących.

Dalej są ludzie, którzy żyją w przekonaniu, że jak ktoś coś wrzucił do neta, to należy do wszystkich i można korzystać z tego w dowolny sposób – zauważył inny.

Nie zabrakło także rad ze strony komentujący. Wszyscy twierdzą, że Książulu powinien zając się tą kwestią od strony prawnej. Ich zdaniem rozwiąże to podobne problemy, które mogą pojawiać się w przyszłości znacznie częściej.

Wal ich śmiało za wykorzystanie wizerunku. Niech się nauczą – doradzał wprost komentujący sprawę.

Jazda z nimi! Jak sobie raz pozwolisz, to będziesz miał ten problem non stop – starał się doradzić inny.

Na ten moment nie wiadomo, co w tej sprawie zrobi Książulo. Być może, jak to bywało w przeszłości w podobnych sprawach, youtuber w ogóle nie sięgnie po kroki prawne. 

Niedawno informowaliśmy o wycofywanym ze sklepów produkcie. Wskazywaliśmy, czego nie przechowywać w lodówce

autorstwa KaiK.ai