menu
menu
Styl życia

Ten jeden obrazek z dzieciństwa Alicji Majewskiej mówi wszystko o jej relacji z ojcem. Najstarszą siostrę zna tylko z opowieści…

Karol Sowa
17/04/2025 12:48:00
Alicja Majewska, VIVA! 2/2024

Alicja Majewska przyszła na świat 30 maja 1948 roku. Nigdy nie ukrywała, że dzieciństwo było jednym z najlepszych okresów w jej życiu. „Moje dzieciństwo było cudowne i szczęśliwe. Miałam rodzeństwo”, zwierzała się ulubienica słuchaczy. Tak wybitna wokalistka mówiła o dorastaniu, rodzeństwie i rodzicach.

Rodzice Alicji Majewskiej – autorytety, które ukształtowały jej charakter

Bolesław i Anna Majewscy na ślubnym kobiercu stanęli po kilku miesiącach znajomości. Artystka dodaje, że relacja jej rodziców była wyjątkowa. „Dostał pracę na Wołyniu. Tam poznał moją mamę. Był przystojny, z czupryną kręconych włosów. Po trzech miesiącach znajomości podjęli decyzję o ślubie”, mówiła w rozmowie ze Zwierciadłem.

Mama nauczyła ją pielęgnować więzi rodzinne. Przypominała o imieninach, rocznicach ślubu, urodzinach. Tata z kolei nieustannie podkreślał, że nie wolno nikomu niczego narzucać.

To właśnie po ojcu artystka odziedziczyła talent. „Chyba po tacie. Nie ja jedna zresztą, bo brat i siostra też zawsze lubili śpiewać, ale tylko ja zajmuję się tym zawodowo. W moim domu w podsandomierskiej wsi zawsze rozbrzmiewała muzyka. Tata grał na skrzypcach, prowadził chór, a my z siostrą śpiewałyśmy na dwa głosy nawet przy zmywaniu”.

Po latach w jej warszawskim domu na Zaciszu rozbrzmiewały już inne dźwięki. Na próbach do różnych muzycznych przedsięwzięć Włodzimierza Korcza śpiewali Andrzej Zaucha, Halina Frąckowiak, Zbyszek Wodecki, Łucja Prus, Jerzy Połomski, Michał Bajor.

https://www.instagram.com/p/c7r5ahpoqpj/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=mzrlodbinwflza==

„Jeszcze do niedawna świadkiem tych spotkań była moja mama… Zmarła 12 lat temu, a ja wciąż mówię »do niedawna«… Bardzo żałuję, że moi rodzice i moja ukochana nauczycielka śpiewu Olga Łada nie mogą już zobaczyć tych pięknych nowych sal koncertowych wypełnionych po brzegi publicznością”,  opowiadała Alicja Majewska Katarzynie Piątkowskiej w wywiadzie, który ukazał się w magazynie VIVA!..

W innym wywiadzie wyznała: „Mówiło się, że jestem córeczką tatusia. Miał dobre niebieskie oczy. Łagodny, ale raz na jakiś czas wybuchał. Używał wtedy najstraszniejszego z przestępstw: »cholera jasna«. Na co dzień zostawiał »psiakość« albo »psianoga«”. Pan Bolesław grał na skrzypcach, akordeonie, pięknie śpiewał. „Po nim mam muzykalność”.

Bolesław Majewski był nauczycielem matematyki i śpiewu, zaś Anna Majewska uczyła języka polskiego i rosyjskiego. Ich córka próbowała sił w pedagogice. „I w ich trakcie śpiewałam. Z moją przyjaciółką zarabiałyśmy w ten sposób na ciuszki i modne okulary. Moja mama, nauczycielka, martwiła się, co będzie, jak skończę studia i będę musiała iść do normalnej pracy. Ale ja się tym nie martwiłam, wtedy traktowałam to jak chwilową przygodę. A potem trafił się zespół Partita, do którego zostałam przyjęta w 1971 roku. Występy z Partitą przyniosły mi popularność i możliwość śpiewania na wielkich scenach. I okazało się, że bardzo mnie to pociąga”, zwierzyła się Katarzynie Piątkowskiej.

Po studiach Alicja pracowała jako kurator społeczny, ale nie dało się tego połączyć ze śpiewaniem. „Szczęśliwie się zdarzyło, że zaczął wysiadać mi głos…”, podsumowała.

CZYTAJ TEŻ: Zdrada męża kosztowała ją utratę zdrowia. Alicja Majewska wybaczyła mu dopiero na łożu śmierci

https://www.instagram.com/p/ch-dd9csbdr/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=mzrlodbinwflza==

img4kFc2k-325bbf5
MATEUSZ STANKIEWICZ/ SAMESAME

Dzieciństwo Alicji Majewskiej w Olbierzowicach – dom pełen muzyki i miłości

Alicja Majewska dzieciństwo spędziła w malowniczych Olbierzowicach pod Sandomierzem, dzieląc dom z rodzicami, siostrą Ewą i bratem. W pamięci szczególnie zapisały się jej wieczory przy lampie naftowej, gdy z zapałem odrabiała lekcje, oraz spotkania z kościelnym organistą, który wprowadzał ją w świat muzyki. „Mieliśmy dwa czy trzy pokoje. To był rejon jeszcze niezelektryfikowany. Lekcje odrabiałam przy lampie naftowej. Mieliśmy przepiękną lampę, z białym mlecznym kloszem. Pamiętam, jak mama zdejmowała klosz, nalewała naftę i w pokoju robiło się jasno”, tłumaczyła w wywiadzie dla Kobieta i Życie.

W dodatku: „Tata inscenizował z nami wierszyki. Brat był za Stefka Burczymuchę. A ja za myszkę, »co ząbkami serek skrobie«. Ponieważ nie przepadałam za serkiem, tata stawiał mi masełko. I ja je »ząbkami skrobałam«. Do dziś kocham masełko!”, czytaliśmy w Twoim Stylu. Nie zapomni też biało czerwonych lakierków z kokardką, które pewnego razu dostała na Wielkanoc.

ZOBACZ TEŻ: Ciągle biorą ich za małżeństwo, Majewska już nie gryzie się w język. Wprost mówi o relacji z Korczem

Nieznana siostra Alicji Majewskiej – rodzinna tragedia, która zostawiła ślad

Alicja Majewska jest najmłodszą z czworga rodzeństwa, choć najstarszą siostrę zna jedynie z rodzinnych opowieści. Dziewczynka zmarła na zapalenie opon mózgowych w wieku zaledwie sześciu lat. „Była genialnym dzieckiem. Na tajnych kompletach, mimo że była sześciolatką, dostała świadectwo ukończenia trzeciej klasy. Skomponowała trzy melodie do wierszy Konopnickiej, które tato zapisał i potem wykonywał z prowadzonymi przez siebie chórami”, wspomniała w Zwierciadle. 

Wrocław i pierwsze kroki w stronę muzyki – artystka wspomina

Alicja Majewska na pewnym etapie życia wyjechała do Wrocławia, by rozwijać swoje muzyczne pasje. „Ciocia Alinka, która była moją matką chrzestną, zabrała mnie do Wrocławia. Uparła się, że musi umieścić mnie w szkole muzycznej. Okazało się, że na naukę gry na instrumencie jest jednak za późno”, wspominała w wywiadzie dla Kobieta i Życie. We Wrocławiu spędziła trzy lata, które głęboko zapadły jej w pamięć.

Po ukończeniu ósmej klasy rodzice zdecydowali się przenieść bliżej stolicy, by być bliżej swoich dzieci. „Brat, wtedy już po studiach, zaczął pracę w Warszawie, siostra studiowała” – opowiadała. Sama zamieszkała z rodzicami, choć nie bez żalu. „Płakałam, bo pokochałam Wrocław. I nagle znów wieś” – wyznała szczerze.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sanah wraca z kolejnym projektem. Do studia zaprosiła ikonę, efekt to czyste „Oczyszczenie”

img0uqEj2-41c5015
MATEUSZ STANKIEWICZ/ SAMESAME
autorstwa KaiK.ai